czwartek, 28 marca 2013

Rozdział XVII Wredny parszywiec cz.I

Hej kochani! 
Rozdział XVII, mam nadzieję, że wam się spodoba, dziękuję za 17 komentarzy pod ostatnim rozdziałem!
Piszcie jak wam się podoba :D

~*~*~*~*~*~

  Malfoy chodził korytarzami Hogwartu, drzwi były już zamknięte, nie mógł wyjść na zewnątrz, w pewnym momencie drogę zagrodził mu nijaki rudzielec Ronald Weasley.
-I co Malfoy? Zadowolony z wygranego zakładu? O co ty się w ogóle zakładałeś? O szlamę? Hahahaha.. Nie wiedziałem, że tak nisko upadłeś – nabijał się z niego Ron.
-Słuchaj sobie palancie. To ty napisałeś jej ten list? Zapłacisz mi za to, przysięgam – zagroził mu Draco – i nie nazywaj Hermiony szlamą, ty podły Wieprzleju – odszedł.
 
  Blondyn jeszcze długo błądził po korytarzach zamku, nie mógł opanować swoich myśli, ciągle powracały do szatynki, niewinnej, płaczącej przez niego dziewczyny. Nie wierzył w to, że Wieprzlej zrobił się taki podstępny. Jak on mógł go nie zauważyć? Pewnie podsłuchiwał palant jeden. A on nie potrzebnie przywalił Zabiniemu. Jak on mógł wierzyć, że jego przyjaciel komukolwiek o tym powiedział? Ale sam fakt był taki, że Blaise nazwał Hermionę kurewską szlamą, a to nie było z jego strony miłe. W końcu był w niej zakochany. Chciał przy niej być w dzień i w nocy, siedzieli razem w ławce i sypiali ze sobą, a tu wszystko się posypało jak domek z kart. Jak mógł być taki naiwny i mieć nadzieję, ze to się nie wyda, a on zrobił to z miłości, a nie z powodu zakładu. Dla niego liczyło się tylko teraz to, jak ją przekonać, że ją kocha. Co miał robić? Opuścił dzisiejsze patrolowanie korytarzy, ale nie liczył się z konsekwencjami.

  Hermiona siedziała w swoim pokoju, nie poszła patrolować korytarzy, najwyżej dostanie szlaban, szatynka miała już dość tego życia, każdy ciągle z niej żartował, nazywał ją szlamą, zdradzał, a teraz przeleciał ją cholerny arystokrata dla zakładu, a ona? Kochała go bez względu na wszystko. W głowie miała obraz jego cudownych srebrnych tęczówek. Nie mogła przestać o nim myśleć, a łzy same spływały po policzkach jak potoki. Jej policzki były mokre, pod oczami miała grube kreski rozmazanego tuszu, oczy podpuchnięte, czuła się żałośnie. Miała dość. Napisała list do Ginny i Harry'ego.
 
  Po kilkunastu minutach wlecieli do jej pokoju oboje.
-Co się stało?
-Bo ja… ja się zakochałam.. W Mmm… - załkała głośno – W Malfoyu.
-No i czego ryczysz głupia? Umyj się, załóż coś sexy, zrób makijaż i idź do niego! Ma pokój obok ciebie! Na co czekasz?
-Nie Hermiono, nie możesz.. On jest śmierciożercą pamiętasz?! Mówiłaś mi już o tym, ale zapomnij o nim, proszę.. – nalegał Harry.
-Ale ja się z nim przespałam, było cudownie.
-Więc? – pytała Ginny
-Daj mi dokończyć! – nalegała Hermiona
Dziewczyna opowiedziała im o wszystkim, o tym jak Draco uratował ją przed gwałtem Rona, jak miała koszmary na wycieczce, a on ją przytulił i od tego czasu spali ciągle w łóżku jednym, o kolacji, o wszystkim, a na końcu o zakładzie.
-Co za palant! Niech go dorwę! – Harry był już wściekły.
-Czekaj… On mówił mi, że mnie kocha, że zapomniał o tym zakładzie, a ja nie wiem czy mu wierzyć..
-Ja tego tak nie zostawię, pogadam z nim – oznajmiła ich Ginny.
-Ginny ale po co? Nie ma sensu! On mnie tylko wykorzystał dla zakładu – dziewczyna zapłakała.
-To jest niemożliwe, widzę jak on na ciebie patrzy! – nalegała Ginny.
 
  Przyjaciele zostali z Hermioną jeszcze długo, spędzali miło czas, rozśmieszali ją i pocieszali. Nie chcieli by czuła się samotna, Ruda była przekonana, że Malfoy kocha jej przyjaciółkę. On nie mógł jej od tak wykorzystać, coś musiała dla niego znaczyć. Tylko co?
  Młoda Gryfonka poszła do pokoju Draco. Zapukała do jego drzwi, ale długo nikt nie odpowiadał, więc nacisnęła na klamkę i weszła do środka, to co zobaczyła totalnie nią wstrząsnęło. Malfoy siedział na łóżku, a po jego policzkach spływały łzy.
-Czego chcesz?
-To co zrobiłeś Hermionie, nie było fair, ale wierzę, że ona coś dla ciebie znaczy, ja to widzę.
-Słuchaj założyłem się z Zabinim, że ją zaliczę, to fakt, było to w wakacje, miałem czas do grudnia, zrobiliśmy to, ale ja kompletnie zapomniałem o zakładzie, a twój brat wszystko słyszał i napisał do niej list..
-Czekaj co?! Jak to mój brat?! Zabiję gnoja. Hermiona siedzi u siebie i płacze! Zresztą ty też najlepiej nie wyglądasz. Mam pewien pomysł, ale musisz mi pomóc. – Dziewczyna powiedziała mu o pomyśle.
-Pomogę. Jesteś inna niż Twój brat.
-Do usług – Ruda odeszła.

  Hermiona siedziała w pokoju i wpatrywała się w blask księżyca, kolor przypominał jej o tęczówkach Malfoya, już nie płakała. Harry i Ginny podnieśli ją na duchu. Może tak miało być, tak jest lepiej.
 
  Mijały dni, w końcu nastał weekend i dziewczyna postanowiła w końcu odwiedzić rodziców. W piątek wczesnym rankiem Hermiona aportowała się do rodzinnego domu. Rodzice ucieszyli się na jej widok. Przytulili się na powitanie, matce Hermiony spływały łzy po policzkach.
 
  Po kilku godzinach długich rozmów i wypitej litrami herbaty, Hermiona postanowiła wrócić do Hogwartu. Po wejściu do pokoju zobaczyła tam trójkę ludzi, ich widok ją zszokował.
~*~*~*~*~*~*~*~
Piszcie komentarze kochane czarodzieje!
Jeśli chcecie być informowani o postach zostawcie numer GG.

16 komentarzy:

  1. Cudowne czekam na dalszy rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyżbym była pierwsza? ;D to tak... Rozumiem że w nastepnym rozdziale będzie plan? ;D dziękuje za inf. Cóż.. Pisz następny rozdział i do napisania. // Irytek.

    hermiona-hogwart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Hmm... Ja nie wiem nawet co napisać, tak bardzo mi się to podoba:P
    Jak już wiesz, to co piszesz jest cudowne.:)
    Czekam na kolejny rozdział.
    Alex^^♥

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja chce kolejny rozdział!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. o matko cudowny rozdział po prostu cudowny♥, już się nie mogę doczekać jutra ;D!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale ja kocham Ginny <33 Ona jest naprawde cudowna. Zresztą Draco i Mionke też kocham <333 Ciebie też kocham < 333 Nie no ja WSZYSTKICH ( prawie ) KOCHAM <33

    Czekam na kolejny

    OdpowiedzUsuń
  7. Cudowny rozdział! :D
    Mam nadzieję, że oni się pogodzą. Ron to świnia! Pozdrawiam i czekam na NN. :*

    OdpowiedzUsuń
  8. Brawo Ginny <3 Genialna jeseś ;) Super motka tylko czemu taka krótka ????
    Ja rozumiem że ludzie zawsze kończą rozdziały w nieodpowiednich momentach, ale teraz będe myślała dzień i noc co dalej !!!
    Pozdrawiam i Weny :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudowny! Kiedy nowy?

    OdpowiedzUsuń
  10. kurcze aż nie wiem co powiedzieć, nie mogę się doczekać kolejnego rozdziału ! <3 <3
    moje gg ----> 46615926 :)

    zapraszam też do siebie, każdego kto kocha Dracona :)
    http://oczekiwana.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Czyli następny wstawisz jutro? Myślałam, że już dzisiaj wstawisz. No wiesz co, mieć gotowy rozdział i trzymać czytelników w niepewności i ciekawości? Oj niedobra jesteś ;D Jak już mówiłam przez maile - cudownie piszesz, jestem zachwycona twoimi rozdziałami. Czuję się zaszczycona czytając je jako pierwsza ^^. Mam nadzieję, że niedługo pojawi się nowy rozdział na mojej poczcie. Uwielbiam Ciebie i Twoje teksty :3 /Lovegood. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. możesz mnie powiadamiać o nowych rozdziałach ?
    moje gg: 43544745 :D
    jak zwykle rozdział jest piękny :D ;* ♥♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  13. zajebiste :) czekam na nexta

    OdpowiedzUsuń
  14. oh, jak Ron mógł zrobić coś takiego Mionie?! Czekam jak się to rozwinie, bo jest cudownie pisane! Serdecznie zapraszam do siebie i pozdrawiam www.so-i-found-a-reason-to-stay-alive.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Genialne!! Z niecierpliwością czekam na rozwój wydarzeń. Tymczasem zapraszam do mnie :
    http://dm-i-hg-story-of-us.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń