wtorek, 12 marca 2013

Rozdział X Wycieczka integracyjna prefektów cz.I

Notka miała się pojawić dopiero w weekend, ale nie mogłam się powstrzymać ;)

Komentujcie ;)

~*~*~*~*~*~

  Hermiona i Draco znaleźli się przed ogromnym pałacem, który przypominał trochę ich szkołę, jednak był w bardziej nowoczesnym stylu, bardziej ozdobny. Patrząc na niego Hermiona czuła się jak w bajce. Właśnie takie zamki zawsze widywała w bajkach Walta Disneya, a żyjąc w mugolskiej rodzinie często się na nie natykała. Z zamyślenia wyrwał ją męski głos przystojnego blondyna.
-Granger, idziesz czy masz zamiar tu stać? - warknął do niej Malfoy i pociągnął za ramię .
-Puszczaj mnie sama dojdę, nie będziesz mną rządzić ty cholerny palancie! - Hermiona wrzeszczała na blondyna, bo już od rana zdążył ją wkurzyć.
Malfoy razem z Granger, Abbott i Patil szli za dość ładną i młodą blondynką, która, jak zdążyli się dowiedzieć, uczyła w szkole mugoloznastwa. Po dość długiej drodze przez piękny, bajkowy pałac znaleźli się przed starszą, o krępej budowie ciała, na jej biurku Hermiona dostrzegła napis: "dyrektor. Kobieta uśmiechnęła się do nich i przywitała, jednak na jej ustach pojawił się grymas.
-Myślałam, że przyjadą do nas same dziewczyny, dlatego przygotowałam po jednym pokoju na parę, mam nadzieję, że nie będziecie robili zajęć praktycznych z wychowania do życia w rodzinie. - kobieta spojrzała znacząco na Malfoya, znała ten typ chłopaków. - Która dziewczyna jest w parze z tym panem? Ach tak, mam zapisane. Malfoy i Granger, Claro zaprowadź tych dwóch do pokoju na drugim piętrze dla gości, a wy dwie dziewczyny pójdziecie ze mną - spojrzała na Abbott i Patil.

  Już po chwili brązowooka razem z blondynem znaleźli się w wielkim pokoju, młoda nauczycielka pokazała im dwa wielkie łóżka dwuosobowe, w których mogły się zmieścić przynajmniej cztery osoby, a za drzwiami znajdowała się ich prywatna toaleta, wanna była tak wielka jak ta w łazience dla prefektów w Hogwarcie.
-Za 20 minut jest śniadanie, na parterze po lewej stronie - powiedziała im Clara.
Kobieta wyszła i zostawiła wrogów samych sobie.
-Malfoy pozwól, że wezmę szybką kąpiel i się przebiorę i nawet nie waż się włazić do łazienki!
Hermiona wzięła płyn do kąpieli, żel pod prysznic, szczoteczkę do zębów i inne potrzebne jej do codziennej toalety rzeczy. Dziewczyna, gdy znalazła się w łazience rzuciła kilka zaklęć aby Draco nie mógł wejść. Już po chwili Hermiona była gotowa. Wyszła z wanny, osuszyła się ręcznikiem, umyła zęby i uczesała włosy. Założyła na siebie koszulę zapinaną na guziki bez rękawów, na piersiach były kieszenie, a w okół szyi kołnierzyk, materiał był biały i cienki, przewiewny, do tego założyła łososiową spódniczkę, która idealnie podkreślała jej talię, a koszulę wpuściła do środka, na czubek głowy założyła okulary przeciwsłoneczne firmy Ray-Ban, a na nogi sandałki w tym samym kolorze co spódniczka, powieki pociągnęła eyelinerem robiąc kocie oczy, a na usta nałożyła jasnoróżową szminkę. Wyszła z łazienki i zobaczyła dziwnie patrzącego na nią blondyna.
-Co się gapisz?! Idziemy na dół, zaraz śniadanie! - powiedziała wrednym tonem.
-Yhm, jasne. - odpowiedział jej rozmarzonym tonem blondyn.
Uczniowie Hogwartu zeszli po woli na dół, Gryffonka musiała uważać żeby się nie poślizgnąć na schodach, były z marmuru i pokryte warstwą lakieru, przez co były niebezpieczne.
Po chwili znaleźli się w jadalni. Wszystkie męskie oczy skierowały się ku Hermionie, a damskie na jej towarzysza - Dracona. W tej szkole nie było podziału na domy i wszyscy siedzieli przy jednym ogromnym stole wraz z nauczycielami "ściany" były ze szkła dzięki czemu można było podziwiać piękne, błyszczące się jezioro. Gdy przybysze zajęli miejsca przy stole, dyrektorka wstała i wygłosiła przemówienie witające gości, po czym oznajmiła ich aby zostali w jadalni po śniadaniu.
Hermiona jadła śniadanie w spokoju, nałożyła sobie niewielką ilość sałatki, wzięła kromkę chleba i jakiś przystojny brunet nalał jej soku pomarańczowego do szklanki za co podziękowała mu uśmiechem. Oczy Malfoya były cały czas w nią wlepione, zarówno jak i innych chłopców, nie była się co dziwić, Hermiona wyglądała tego dnia przepięknie. 

  Śniadanie zakończyło się, dyrektorka powiadomiła ich, że dziś wieczorem mają się ciepło ubrać, bo noc jest chłodna, a szkoła przewiduje dzisiaj ognisko, a po ognisku odbędzie się pierwsze z ich zadań, a po śniadaniu mogą udać się na łąkę lub nad jezioro, oczywiście jeśli nie mają ochoty mogą zostać w swoich pokojach. Tak więc Malfoy udał się na łąkę, a Hermiona do pokoju. Uszykowała sobie rzeczy na wieczór, wyjęła z walizki obcisłe czarne rurki ze wstawkami ze skóry, czerwone trampki, bluzkę z krótkim rękawkiem z nadrukiem i czerwoną bluzę. Zostawiła te rzeczy na łóżku. Wzięła książkę i poszła usiąść nad jeziorem. Usiadła na ławce i spojrzała w jednym kierunku to co zobaczyła ukuło ją i lekko zabolało. Był to Malfoy otaczający się pięknymi dziewczynami. Miała ochotę tam iść i zrobić awanturę, ale przecież nie miała powodu, nie byli razem, ba nawet nie byli przyjaciółmi.

  Tym razem do Hermiony podeszła grupka chłopaków, śmiali się i żartowali, zawiał chłodny wiaterek i dziewczyna się zatrzęsła, w tym momencie, ten sam brunet, który przedstawił się jej jako Keith, zarzucił na jej ramiona swoją bluzę i objął ramieniem. Gryffonka była rozbawiona całą sytuacją, a bardziej bawił ją wyraz twarzy Malfoya, który pędził w ich stronę. Podbiegł to Keitha i... plask.. Chłopak zalał się lekko krwią.
-Nie wiesz, że nie obmacuje się dziewczyny, którą dopiero się poznało? Hermiona idziesz ze mną.
-Nie, nigdzie nie idę. Nie twój interes z kim i w jaki sposób spędzam MÓJ WOLNY CZAS!  - warknęła kładąc nacisk na trzy ostatnie słowa. -Keith chodź idziemy od tego palanta. - dziewczyna otarła chusteczką krew z twarzy chłopaka i odeszła razem z nim i jego kumplami. Nie miała zamiaru się odzywać do Malfoya.
Dziewczyna spędziła jeszcze kilka miłych godzin z chłopakami, śmiała się i wygłupiała się z nimi, parę razy została ochlapana chłodną wodą, ale nie zdejmowało to z jej twarzy uśmiechu. Później udała się do jadalni, aby zjeść obiad, następnie udała się do swojego  pokoju gdzie siedział już Malfoy, ale ta nie zaszczyciła go nawet spojrzeniem. Wzięła książkę, usiadła na parapecie i czytała. Zanim się obejrzała była godzina 20. Przebrała się szybko w łazience i poszła na ognisko.

  Dziewczyna usiadła jak najdalej Malfoya, trzymała się z poznanymi wcześniej kolegami, którzy grali na gitarach, Keith był w jej oczach wyjątkową osobą, patrzyła na niego z błyskiem w oku, tak jak on na nią. Draco otaczał się pięknymi dziewczynami, lecz myślami był przy innej dziewczynie. Po kilku godzinach ognisko skończyło się i czekało ich pierwsze zadanie...


______________________________________________
Szukam bety!

Witajcie ponownie na moim blog, mam nawał nauki, nic mi się nie chcę ale na szczęście już niedługo święta i wolne, a w przyszłym tygodniu mam rekolekcje więc lajt! Nie mogłam się powstrzymać, żeby nie napisać posta, bo miałam pomysł, który mógł się ulotnić. Mam nadzieję, że docenicie moje wypociny, bo siedziałam nad tym dwie godziny!

12 komentarzy:

  1. Boże Boże Boże, ale mi się podoba <3 Kiedy następny rozdział? *.*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli znajdę chwilkę czasu to może w czwartek, a jeśli nie to piątek lub sobota :)

      Usuń
  2. MEGA <333 A szczególnie ten text "mam nadzieję, że nie będziecie robili zajęć praktycznych z wychowania do życia w rodzinie" To było boskie kochana :D Do tego zazdrość DRACONKA , byla światna ... hehe Hermi ma powodzenie...Sama bym się zgłosiła jako beta , ale wątpie , abym dużo ci pomogła :( Cóż czekam na kolejny taki rozdział
    Całuuuski :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie się cieszę, że ci się podoba. Twoja jak i innych komentujących opinia jest dla mnie bardzo ważna, mam nadzieję, że nie stracę takiej czytelniczki jak ty :)

      Usuń
  3. okropnie podoba mi się ten blog
    o boże jeszcze ta zazdrość draco nie do opisania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że zyskałam nową czytelniczkę, mogę ci tylko obiecać, że w kolejnym rozdziale będzie więcej zazdrości

      Usuń
  4. tak jak zawsze, po prostu... SUPER! :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Boskie Boskie Boskie ;** proszę cię, nie przerywaj pisania :)
    już nie mogę się doczekać co będzie dalej ^^
    pozdrawiam <33 ;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno nie przerwę, nie po tylu wspaniałych czytelnikach i komentarzach od was <3

      Usuń
  6. Geniusz!
    Ten tekst z zajęciami praktycznymi do wychowania do życia w rodzinie mnie rozwalił :D
    Dracon zazdroooosny uhuhu przywalił mu! Dobrze tak temu całemu Keith'owi! Już go nie lubię :) Interesuje mnie co będzie w tym pierwszym zadaniu...no ale muszę czekać. Twoje opowiadanie jest cudowne!
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie :)
    http://mionagreangerfremione.blogspot.com

    Miona granger

    OdpowiedzUsuń