Odpowiedź do Miona Granger: Początkowo miałam w planach, aby Malfoy rzeczywiście się zmienił, ale coś mi w nim nie pasowało i postanowiłam zupełnie zmienić bieg wydarzeń.
~*~*~*~*~*~*~*~
Czekam na wasze komentarze!
~*~*~*~*~*~*~*~
Czekam na wasze komentarze!
~*~*~*~*~*~*~*~*~
Hermiona obudziła się wczesnym rankiem w swoim dormitorium, poszła do łazienki prefektów, umyła się, osuszyła, włożyła jakieś zwyczajne ciuchy na które narzuciła szatę Gryffindoru. Zeszła do pokoju wspólnego, gdzie dowiedziała się o czymś co ją totalnie dobiło.
-Wczoraj jak już poszłaś do dormitorium spać Dumbledore losował każdemu parę, z którą będziemy siedzieli na każdej lekcji, które w tym roku mamy ze Ślizgonami i uwierz nie ucieszysz się na wiadomość z kim siedzisz przez cały rok... - powiedział jej Harry
-Z kim siedzę? Z mopsicą? - spytała Hermiona
-Niestety nie, cholera nie chciałem ci tego mówić, ale musisz wiedzieć. Siedzisz z Malfoyem
-Że co?! Po moim trupie!
-Hermiono nic z tym nie zrobisz. W tym roku chłopak siedzi z dziewczyną, Gryffoni ze Ślizgonami, przykro mi - powiedział Harry pocieszającym tonem.
-No zajebiście - warknęła
Później dyskutowali o błahostkach, po czym udali się do Wielkiej Sali na śniadanie. Sklepienie było piękne, przedstawiało czyste niebo i słoneczko, które oświecało ich twarze. Na stołach stały już posiłki. Dziewczyna usiadła już na swoim miejscu i wbrew sobie spojrzała na miejsca Slytherinu. Blondyn puścił do niej oczko i uśmiechnął się do niej, a w niej wezbrały się łzy przypomniała sobie tamten okropny wieczór, gdy próbował ją zgwałcić. Zjadła trochę sałatki z fetą i nie miała już siły jeść. Po raz pierwszy w życiu nie miała ochoty iść na lekcje, chciała je po prostu opuścić. Cały rok będzie miała zniszczony przez jakiegoś arystokratę.
Hermiona poszła do dormitorium. Spojrzała na swój plan
8:00 Transmutacja
8:00 Transmutacja
9:00 Eliksiry
10:00 Obrona przed czarną magią
11:00 Zielarstwo
10:00 Obrona przed czarną magią
11:00 Zielarstwo
11:45-12:15 Przerwa na obiad
12:30 Zaklęcia i uroki
13:30 Mugoloznastwo
13:30 Mugoloznastwo
Spakowała potrzebne książki na dziś, wzięła swoją różdżkę i wyszła na lekcje. Była przed klasą już o 7:45 miała nadzieję, że Malfoy się nie pojawi, ale gdy siedziała pod salą na zimnej posadzce podszedł do niej.
-Witam szanowną szlamę! - powiedział wyraźnie uradowany Draco - Zadowolona, że siedzimy razem? Ja bardzo, wstań kochnie bo jeszcze mi się zaziębisz..
-Witam szanowną szlamę! - powiedział wyraźnie uradowany Draco - Zadowolona, że siedzimy razem? Ja bardzo, wstań kochnie bo jeszcze mi się zaziębisz..
-Odwal się Malfoy! - warknęła Hermiona - Daj mi do jasnej cholery spokój wredny palancie. - dodała szybko i dość głośno
-Odpuść sobie słoneczko, bo jeszcze gorzko tego pożałujesz - ostrzegł ją Draco i uśmiechnął się tym swoim szyderczym uśmiechem. - Chyba nie chcesz, żeby cię znów zabolało? - podszedł bliżej i wykręcił jej nadgarstek
-Puszczaj mnie! - krzyknęła mu w twarz
Draco ją puścił, zbliżała się McGonagall z którą mieli lekcje. Wpuściła ich do klasy. Malfoy poszedł do ostatniej ławki więc była skazana iść tam gdzie on. Usiadła obok niego, ale w wystarczającej odległości by się o niego nie otrzeć. Bała się go, nie wiedziała czego się może po nim spodziewać. Blondynek przybliżył się do niej
-Odsuń się bo się jeszcze szlamem pobrudzisz..
-Nie szkodzi, później się zemszczę, mam nadzieję, że brudno-krwistość nie jest zarazilwa
-Jakiś problem panie Malfoy? - spytała McGonagall
-Ależ skąd - odpowiedział Draco siląc się na grzeczność.
Reszta lekcji minęła im spokojnie, nie odzywali się do siebie i obijali łukiem, Mafoy siedział jak nadęty gbur z tym swoim krzywym uśmieszkiem na twarzy. Hermiona miała go serdecznie dość.
Po zakończonych lekcjach Hermiona udała się do biblioteki gdzie także natknęła się na Draco. Ale nie mogła wyjść, musiała zrobić referat na następny dzień z Eliksirów na temat odtruwania. Niestety Hermiona nie radziła sobie z tym przedmiotem, który według niej był jedną wielką katastrofą. Brązowooka nic nie mogła znaleźć na temat, rozpraszał ją zapach perfum blondyna choć nie wiedziała dlaczego, zwykle nic jej w bibliotece nie przeszkadzało, uwielbiała zapach starych książek i dotykać ich delikatny, cienki papier.
-Siema Granger. Pomóc ci? - zapytał ironicznie Malfoy
-Chyba się przesłyszałam, Ślizgon chce mi pomóc? - spytała niedowierzając
-Ale chyba nie potrzebujesz pomocy co? Przecież jesteś wszystkowiedząca, dzisiaj piętnaście razy zgłaszałaś się do odpowiedzi i to na każdej lekcji, przeszkadza mi to - syknął trochę wkurzony
-Daj mi spokój jasne? Nie radzę sobie z eliksirami. Zadowolony?!
-Naprawdę mogę ci pomóc jeśli chcesz...
-Po moim trupie! - Hermiona wkurzyła się, zamknęła książkę z hukiem, odłożyła na półkę i uciekła do swojego pokoju.
Po chwili znalazła się na łóżku, leżała na nim, włosy rozkładały jej się na pościeli, była wkurzona, na to, że blondyn wiedział od niej więcej, nie dawało jej spokoju to, że mógł być w czymś lepszy od niej. To niemożliwe! Na pewno nie poprosi go o pomoc. Wzięła jego bluzę i poszła do sowiarni. Związała bluzę wstążeczką i dała sowie aby zaniosła ją do Malfoya, sówka wyleciała przez okno
Nie dam rady się dziś bardziej rozpisać, wybaczcie jutro kartkówka z niemca z 46 nieregularnych słówek.
****
Malfoy leżał na łóżku bijąc się z myślami wciąż miał wyrzuty sumienia, że rzucił na Hermionę Cruciatusa, nie dawało mu to żyć, dlatego chciał jej pomóc z eliksirami. Sówka wleciała przez otwarte okno i upuściła paczuszkę koło głowy blondyna. Rozpakował i ujrzał swoją bluzę. Wziął ją w ręce i czuł zapach dziewczyny, czuł zapach jej perfum, pamiętał gdy ją przytulał w Londynie, nie wiedział dlaczego, ale pragnął przytulić jej ciało do swojego, nie po to by wygrać zakład, po prostu tego pragnął, ale Draco tłumaczył to tym, że dawno nie miał żadnej laski, musiał znowu jakąś zbałamucić, żeby wylądowała w jego łóżku.
__________________________________________
Nie dam rady się dziś bardziej rozpisać, wybaczcie jutro kartkówka z niemca z 46 nieregularnych słówek.
Piszcie co myślicie! Uwielbiam was!
Ja poprostu KOCHAM ten twoj blog .
OdpowiedzUsuńJest taki ZAJEBISTY !
Świetne opko, fajny styl pisanie, ciekawa intryga, faktycznie dobrze zrobiłaś, że Malfoy tak naprawdę się nie zmienił, trochę by to nie pasowało, pisz dalej, masz talent, weny życzę
OdpowiedzUsuńDobrze, że Draco się nie zmienił, bedzię dużo ciekawiej XD Pisz dalej
OdpowiedzUsuńUwielbiam :))
OdpowiedzUsuń