niedziela, 24 lutego 2013

Rozdział III Londyńskie ulice

  Hermiona trafiła od razu do swojego pokoju, postanowiła z niego nie wychodzić do jutra. Jej pokój był dość przestronny i jasny. Miona czuła się fatalnie, była pełna złości i żalu. Bała się, że przez Rona straci przyjaciół i zostanie jej tylko Malfoy. Napisała krótki list do Ginny i Harrego

Ginny i Harry,

wiem czemu Ron mnie zostawił. Widziałam go z Lavender.
     
                                  Hermiona

P.S. Do zobaczenia na peronie 9 i 3/4

  Mimo swoich wcześniejszych planów na pozostanie w domu z książką Miona poszła na londyńską, mugolską ulicę poszła do Starbucksa była to mała, ale przytulna kawiarnia z najlepszą kawą na całym świecie. Podeszła do lady i zamówiła latte macchiato. Odwróciła się i zobaczyła rudą czuprynę przyklejoną do Brown.
-Poproszę tą kawę na wynos - powiedziała siląc się na miły ton
Gdy wychodziła wpadła na kogoś
-Jak łazisz? - wrzasnęła
-Hermiono przepraszam - powiedział Malfoy
-Od kiedy do szlamy mówisz po imieniu?
Draco westchnął i zobaczył Rona z Lavender, a Hermionie napłynęły łzy do oczu.
-Chodźmy stąd - powiedział uprzejmym tonem blondyn
Szli ulicami Londynu w milczeniu. Herm zadrżała z zimna, Draco otulił ją swoją bluzą, która jeszcze przed chwilą była na nim, otoczył ją ramieniem. Teraz jej ciało zadrżało pod wpływem jego dotyku.
 
  Malfoy nie chciał zmuszać Miony do rozmowy, a ona nie chciała rozmawiać. 
- Jak ten palant mógł mi to zrobić - odezwała się w końcu po bardzo długim czasie
-Nie jest ciebie wart - blondyn próbował ją pocieszyć
-Najgorsze jest to, że za cztery dni wracamy do Hogwartu, a on będzie się tam z NIĄ obściskiwać - powiedziała ze szczególnym naciskiem na słowo nią - ja go kochałam - posmutniała, do oczu napłynęły jej łzy
-Nie płacz Hermiono - Draco ją przytulił
Od dawna nie czuł tego co poczuł przy przytulaniu dziewczyny, był szczęśliwy, jego serce wypełniało dziwne ciepło. Miona przytuliła się do jego torsu, była zdziwiona, że ma takie mięśnie. Jej ciało drgało pod wpływem jego muśnięć dłońmi po jej plecach.
-Chcę wrócić do domu, aportuję się.
Jak powiedziała tak zrobiła, po chwili znalazła się w swoim przytulnym pokoju, w bluzie przystojniaka, zapomniała mu ją oddać. Czuła jego perfumy, które były dla niej takie przyjemnie

****

  Miona miała znowu problem ze snem. Leżała na łóżku i czuła dotyk Malfoya. Gdy leżała na łóżku pragnęła by Draco był przy niej i ją przytulił. Przejęła się swoimi myślami, zaczynała tęsknić i myśleć o kimś kto był kiedyś dla niej pieprzonym arystokratą i sługą Voldemorta.

****
  Nazajutrz obudziła się w bluzie przystojnego blondyna. Poszła do łazienki, aby wykonać swoją codzienną, poranną toaletę. Ubrała się i lekko podkreśliła twarz makijażem. Usiadła na parapecie i czytała książkę, której nawet nie znała nazwy. Dzień minął jej spokojnie, nigdzie nie była, ale wieczorem postanowiła się  zabawić.
 
  Ubrała się w obcisłą małą czarną, szpilki, wzięła małą torebkę, a oczy podkreśliła kocim makijażem. Włosy natomiast upięła w luźny koczek.
 
  Aportowała się w okolice swojego ulubionego klubu, weszła do środka, wypiła kilka głębszych i zaczęła się bawić. Tańczyła z kilkoma facetami.
Poszła do toalety, aby poprawić makijaż, tam spotkała kolejny zawód. Draco obcałowywał i obmacywał jakąś seksowną blondynkę, która została już w samej bieliźnie. Poczuła ukłucie zazdrości i smutek.
 
  Miona nie dała za wygraną wypiła kilka kolejek Ognistej Whisky, wróciła na parkiet. Malfoy wiedział, że brązowooka wszystko widziała, gdy z tamtą skończył podszedł na parkiecie od tyłu do Miony, ocierał się o nią. Wygiął jej ręce do tyłu, nikt tego nie zauważył i blondyn wyprowadził ją do toalety.
-Będziesz następna laluniu - szepnął jej do ucha
Mionę przeszły ciarki, gdy całował jej szyję, bała się, że za chwilę wydarzy się coś okropnego. 
-Puszczaj mnie skurwielu - zapiszczała
-A szlama już uwierzyła, że się zmieniłem?
Kopnęła go w krok i teleportowała się do domu. Była kompletnie załamana ostatnim biegiem wydarzeń w swoim życiu
_______________________________
Postanowiłam jednak coś zmienić, żeby Draco był bardziej wiarygodnym Ślizgonem.

5 komentarzy:

  1. o.O Nie ogarniam jego ostatniego tekstu.. :O

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny rozdział. heh. ostatni moment pokazał że zostało jeszcze w nim ślizgońskiego zachowania :D to dodaje temu opowiadaniu pikanterii :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Och, widzę, że się dzieje. Brawo za genialny pomysł. :)

    OdpowiedzUsuń