środa, 3 kwietnia 2013

Rozdział XXI Kolejne trudności

  Święta już się skończyły, na Sylwestra zaprosiła do siebie Harrego z Ginny, bliźniaków Weasley i oczywiście był już u niej Draco. Nie wiedziała jak jej przyjaciele zareagują na widok Ślizgona i na wiadomość o tym, że są razem, ale ona nie potrafiła wybrać pomiędzy nim a przyjaciółmi. Zaraz po świętach wybrała się do sklepów, aby kupić Draconowi zaległy prezent, kupiłaby mu to samo, ale przecież on by tego nigdy nie założył, a po drugie nie chciała po nim papugować. Zdecydowała się na dość drogie i dobre męskie perfumy. Była zadowolona z zakupu i zaraz po powrocie do domu wręczyła mu prezent. Blondynowi zapach się spodobał, był podobny do tych, których używał zawsze.
-Draco ja zaprosiłam parę osób na Sylwestra, ale nie wiem czy zniesiesz ich towarzystwo…
-Kogo?
-Harry'ego, Ginny, Freda i Georga.
-W porządku.
Hermiona wybałuszyła na niego oczu.
-Mam nadzieję, że nie żartujesz.. Rodzice jadą gdzieś do lokalu, a mam nadzieję, że skołujesz odrobinę Ognistej – uśmiechnęła się do niego znacząco.
Draco przytaknął tylko.
Od czasów bójki Draco nie kontaktował się z Diabłem, w jego uszach wciąż dźwięczały jego słowa, obrażał Hermionę, a to było dla niego bolesne.

  W Sylwestra nie było żadnych zgrzytów, Malfoy nie kłócił się z nikim, a oni też go tolerowali. No cóż, alkohol zbliża wszystkich, zachichotała na swoją myśl Hermiona. W Nowy Rok wszyscy obudzili się z ogromnym kacem, ale na szczęście Draco miał zapasy eliksiru. Za parę dni mieli wracać do Hogwartu.

  Minęło już parę dni od powrotu z przerwy świątecznej, całą przyrodę nadal pokrywała gruba warstwa białego puchu, pogoda była mroźna, takiej zimy jeszcze nikt nie pamiętał z uczniów. Hermiona ostatnio miała grypę żołądkową, ciągle wymiotowała i słabo się czuła.

  Pewnego styczniowego wieczora Smok znalazł trzęsącą się od płaczu Hermionę siedzącą w rogu łazienki pod ścianą, była kompletnie roztrzęsiona, twarz miała ukrytą w dłoniach, a obok niej leżało coś na wzór mugolskiego termometru.
-Hermiona? Co się stało? – usiadł obok niej i otoczył ją ramieniem.
Spojrzał na przedmiot, który ukazywał dwie kreski.
-Co to znaczy? – Draco pytał ją ze zmarszczonymi brwiami.
-Ja.. ja... Jess-tt-em w cią-żżż-yy – rozpłakała się na dobre
Draco był zdezorientowany, na chwilę ukrył twarz w dłoniach. Wyszedł z łazienki i podał Hermionie eliksir na uspokojenie, po kilku minutach już nie płakała.
-I co teraz kochanie?
-Ja nie wiem, nie wiem nawet czyje to dziecko.. Rozumiesz? Może być twoje, albo Kruma.. Przecież mnie zgwałcił, jeśli to będzie dziecko tego pieprzonego Kruma to patrząc na nie, będę miała przed oczami najgorszy dzień swojego życia, nie chcę tego dziecka..
-Skarbie – ujął jej twarz w dłonie – ale to może być moje dziecko. Nie możesz myśleć pesymistycznie. A teraz chodź. Idziemy do pani Pomfrey.

  Draco zaprowadził ukochaną do pielęgniarki, która potwierdziła ciążę dziewczyny, wszystko wskazywało na to, że jest w drugim miesiącu, a więc musiała zajść w listopadzie, w którym zgwałcił ją Krum, ale również kochała się wtedy z Draconem. Wrócili razem do dormitorium, Hermiona wypiła eliksir na sen, a Draco poszedł do Blaise'a, bo przed kim miał się wygadać jak nie przed nim?
-Diable, przepraszam, byłem wkurwiony..
-Stary, to ja przepraszam, nazwałem Hermionę tak jak nie powinienem.
Chłopacy uścisnęli sobie ręce. Draco siedział z Blaisem w jego pokoju, Smok rzucił zaklęcie wygłuszające, aby nikt ich nie słyszał i opowiedział mu o wszystkim, o gwałcie Hermiony przez tego od astronomii, o tym, że są parą i o ciąży dziewczyny.
-I co ja mam zrobić? – spytał Smok.
-Ja bym spieprzał gdzie pieprz rośnie, jeszcze masz zamiar wychowywać obcego dzieciaka?
-Blaise.. Ja kocham Hermionę i to może być równie dobrze moje dziecko, nie mogę jej zostawić.
-Sorry Smoku.
Draco rozmawiał jeszcze długo z Bleisem i poszedł do Hermiony, przytulił ją mono do siebie i próbował zasnąć co przychodziło mu z trudem. A co będzie jeśli śmierciożercy się dowiedzą? Przecież oni ją zabiją.. i dziecko.

   Nastolatkowie żyli w ciągłym stresie, Hermiona złożyła doniesienie na Kruma u Snape'a, który został wyrzucony ze szkoły i umieszczony w Azkabanie, nie musieli długo na niego nalegać, sam się przyznał. W tym roku czekały jeszcze przecież Hermionę i Draco OWTM-y, a wiadomo każdy chciał jej zdać jak najlepiej, w dodatku Snape kazał ukrywać Hermionie ciąże, co było dla niej trudne, bo jej brzuszek coraz bardziej się uwydatniał, musiała nosić bardzo szerokie i rozciągnięte swetry. Szkoła huczała na temat plotek, że Hermiona sama się oddała Krumowi.

  Draco i Hermiona leżeli w łóżku, blondyn trzymał rękę na brzuchu, a dziecko już zaczynało się poruszać, ciąża nie była zagrożona ani nie było żadnych komplikacji, jeszcze trochę i nastanie lipiec, czyli miesiąc porodu, co prawda mieli jeszcze cztery miesiące, ale Hermiona musiała powiadomić o ciąży rodziców, a z tym się okropnie ociągała. Pogoda była ciepła i para coraz więcej czasu spędzała na świeżym powietrzu. Blondyn rozmawiał do brzucha, miał nadzieję, że to będzie jego dziecko, nie zniósłby bólu Hermiony, a dla niego byłoby to ogromne rozczarowanie, nigdy nie myślał, że w tak młodym wieku zostanie ojcem. Jednego był pewien, musi być lepszy od swojego ojca.

  Hermiona leżała tyłem do ukochanego.
-Kochanie – szepnął jej do ucha – będę cię kochał i nasze dziecko, nawet jeśli okaże się, że to dziecko Kruma, nie zostawię was, kocham ciebie i tego maluszka, postaram się je wychować najlepiej jak będę potrafił – po czym złożył jej czuły pocałunek w szyję.
Gryfonka odwróciła się do niego przodem i zatopiła swoje usta w jego. Draco położył się na plecach, a ona położyła głowę na jego nagim torsie i tak przytulona zasnęła pełna obaw, troski, bała się, że mimo zapewnień jej ukochanego, może się załamać, gdy się okaże, że to nie jego dziecko.


~*~*~*~*~*~

Kiedy chcecie kolejny rozdział?
 Kontakt do mnie: 16218007
Dziękuję za wszystkie ciepłe słowa od was :*
Ale nie wiem czy jeszcze jest jakiś sens prowadzić bloga na dłuższą metę czy go po prostu zostawić, inne blogi są o niebo lepsze, a mój to nic w porównaniu do nich.

21 komentarzy:

  1. osz w dupe! :D
    ciąża? xd
    no to nieźle się poroblilo xd
    oh,, mam nadzieje że to dziecko Draco :c
    czekam na next ;p

    Pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
  2. Niech będzieDraco :3 oczywiście podoba mi się.
    No cóż.. Komplikacje są ale bez tego ff się nie obejdzie ;D
    wybacz, że anonimowy. //Irytek

    OdpowiedzUsuń
  3. No to mnie zaskoczyłaś:) Czekam na kolejny i mam nadzieję, że to będzie dziecko Draco:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ohh oby to było dziecko Dracona! I nawet się nie wygłupiaj z tym zostawieniem bloga!! Czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie no proszę cie nie zostawiaj nas twoje opowiadanie mnie wciągneło i ja nie wytrzymam jeśli nie doprowadzisz go do końca i wcale nie jest złe wręcz przeciwnie ;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Nawet nie myśl o zostawieniu tego bloga. Twoja historia tak mnie wciągnęła, że gdy widzę nowy rozdział to choćby świat się walił muszę go przeczytać. A co do rozdziału to świetny, tak jak inne czytelniczki mam nadzieję że to dziecko Smoka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Na pytanie kiedy nowy rozdział odpowiadam : DZISIAJ <333 :P Boże jak ja się w to wkręciłam *.* Ciekawi mnie czyje to dziecko i jako ,że lubię komplikacje to w sumie byłabym mile zaskoczona gdyby było ono Kruma choć i tak go nienawidzę :P Czekam na new rozdzialik :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam twoje opowiadanie! Przeczytałam dużo dramione i uwierz mi, że twoje jest dużo lepsze niż nie jedno z nich. Pozdrawiam i życzę weny. <3!

    OdpowiedzUsuń
  9. oh nie!! nie możesz przestać pisać! :) codziennie czekam z niecierpliwością co się stanie dalej ! :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Niedawno znalazłam twojego bloga i już jestem w nim kompletnie zakochana:*:* Jesteś świetna w tym co robisz, oby tak dalej :DD Nie przestawaj pisać i pisz jak najwięcej <3

    ~Twoja wierna fanka Wiktoria :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie, nie nie! Nie mozesz przestać pisać! złamałabym się! :( co do rozdziału to swietnie jak zwykle <3 rozdział chcę jak najszybciej!

    dramione-granger-malfoy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie zostawuaj bloga !!! Za bardzo sie przywiązaLam ;(

    OdpowiedzUsuń
  13. Rozdział świetny, głupoty opowiadasz, że Twoje opowiadanie to nic. Ciekawie się rozwija, czekam na nn, który pojawi się - mam nadzieję - już niedługo. ; )
    Pozdrawiam cieplutko. xx
    ruda mycha

    OdpowiedzUsuń
  14. Troche spóźnione to Prima Aprilis o kończeniu bloga :DRozdział świetny <33

    OdpowiedzUsuń
  15. No niezle ciaża ? mam nadzieje ze to jest Draco dziecko :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Znasz moją opinię ;3

    Szybko, new rozdział!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Tylko nie kończ pisać BŁAGAM!!!
    Uzależniłam się od twojego bloga!

    OdpowiedzUsuń
  18. Twój blog jest cudowny, nie które są nawet gorsze!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To pochwała? 'Niektóre są [...] gorsze.' Uznałabym to raczej za słowa bardzo obraźliwe.

      Usuń
  19. Hmm... Wszyscy pragną aby to było dziecko Dracona. A ja mam takie przeczucie że zrobisz nam na złość i chociaż okaże się że ten maluszek to potomek Malfoy'a, to potrzymasz nas trochę w niepewności po urodzeniu:P

    Uwielbiam, Alex^^♥

    OdpowiedzUsuń
  20. też chce takiego Dracona :(((( jest taki troskliwy. będzie wspaniałym ojcem :D kurde dlaczego ja nie zauważyłam że dodałaś rozdziały?! idę czytać dalej! gaaapa ze mnie.
    do azkabanu mnie za karę zamknąć :D

    OdpowiedzUsuń